Podyskutujmy o lotnisku w Łodzi!

Znam dobrze port lotniczy na greckiej wyspie Kos. Jest niemal identyczny, jak nasz dawny terminal „dwójka”, ten oddany z Łodzi do Radomia. Tylko bardziej zaniedbany… Od kwietnia do października odprawia kilkadziesiąt samolotów dziennie. Mimo to Grecy nie widzą potrzeby jego rozbudowy. Gdyby mieli taki teminal, jak dzisiejszy łódzki, turystom byłoby o wiele wygodniej. Tymczasem na Kos na te pół roku poza sezonem zamiera życie, nie tylko turystyczne. I to już jest dla nich powód, by nie wydawać pieniędzy na rozbudowę i modernizację portu. Czy podjęli słuszną strategię?

I czy w związku z powyższym przykładem rozbudowa Portu Lotniczego Łódź miała jakikolwiek sens???